Close

Blog

Pies w łóżku – yes or nope? Lub też czy każąc psu spać na podłodze, jestem zwyrodnialcem?

Oto luźne przemyślenia na temat psa w łóżku. Jeśli szukacie mądrego tekstu z kruszonką wiedzy behawiorystycznej, to musicie poszukać u innych (DUH). Bo to po prostu tekst o zasadach panujących w moim domu i pokazanie zza kulis jak może (ale nie musi) wyglądać codzienność z psem. Nie jest to za to kolejny tekst o tym, jak pary z psem walczą Czytaj dalej

COVIDOWY HORROR – jak mój pies niemal oszalał i czemu border collie to nie jest wspaniały rodzinny piesek

Temat pandemicznych szczeniąt był wałkowany nie raz, nie dwa. Oburzali się hodowcy, miłośnicy czworonogów, psi blogerzy. Bo z jednej strony siedzenie w domu może i trochę sprzyja myślom, by w domu pojawiły się dodatkowe cztery łapy, ale sprawa wcale taka różowa nie jest. Kiedy postanowiłam zakładać bloga, chciałam tu uprawiać sobie Czytaj dalej

Zielony bakcyl – 10 miłych roślinek na start

Może to nieco niefortunny czas, by pisać o rozprzestrzeniającym się wirusie zielonego, ale fakt jest jeden: coraz więcej ludzi załapało roślinnego bakcyla – także wśród psiarzy. Nic dziwnego: roślinki to balsam na duszę i radość dla oka (no chyba, że mówimy o alokazji polly, to nie). Dlatego przygotowałam krótką listę dla Czytaj dalej

A na ch…olerę mi ten blog

Podczas gdy inni rzutcy psiarze hulają po IG, tik toku i Snapchatach, ja, jako słowotokowy potwór zasiedziałam się na Fejsbuniu, który jakoś tak mniej operuje obrazem, za to pozwala przekazać więcej treści. No i siedziałam sobie na nim jak ostatni Mohikanin, wokół zasięgi płoną, a ja piję herbatę i myślę sobie: everything is fine. Czytaj dalej

Potworne monstery

Jak część z was wie, poza totalną Dog Mom jestem też #CrazyPlantLady. Nie mówię oczywiście, że jestem jak rude wcielenie samej matki natury, a każda roślinka rośnie u mnie jak kurz za szafą. Jestem przedstawicielką ogrodnictwa terroru, lubię roślinki o ziomalskim podejściu do życia, a nie takie co to są jak diwa i umrą od tego, Czytaj dalej

Rok z bombelkiem i border collie – zapiski szaleństwa

Pierwsze, co musicie wiedzieć, to to, że zdjęcia do tekstu to prawdziwy majstersztyk selfików, gdzie jedynym asystentem fotografa był kij o który opierałam aparat, także musicie wybaczyć wszelkie nieostrości oraz fakt, że dzięki zwariowanemu światłu wyglądam jak dalmatyńczyk. A teraz do sedna, czyli: ROK Z 👶I 🐶 Czy da się nie oszaleć? Czy psie futro dobrze Czytaj dalej

Schizol publicznie – dlaczego zabieram psa na targi?

Dziś ja & Oreo wpadliśmy na poznańską edycję Łapa Targu. Wiecie: pieseczki, psie piękne akcesoria, wihajstry i duperelki, mnóstwo psiolubnych osób i okazja do pogaduszek. Słowem: RAJ. Czy mój pies nadaje się na takie spędy? ABSOLUTNIE NIE. Czemu więc zabrałam na Łapę psa, skoro #MożnaZPsem #AleNieTrzeba? Już tłumaczę. No dobrze, może Czytaj dalej

Borderowe schizy kontra bobas

UWAGA! #DZIECIOPOST! Czy też raczej post bardzo psi, ale z silnym pierwiastkiem Brajankowym. Jak to w końcu jest z tymi borderami? Czy burger koli i dziecko to dobre połączenie? Czy bc to najlepszy kompan dla niemowlaka? Czy też raczej świeżo upieczone matki, zaraz po wyjściu ze szpitala, powinny zamienić psa na szumisia? Na te i inne pytania nie znajdziecie tu odpowiedzi Czytaj dalej

Recenzja WOW klateczki z Pet Home

RECENZEJSZYN WOW KLATECZKIczyli Oreo żyje w willi z tarasem, ac więc lepiej ode mnie. To było tak, że zapisałam się na seminarium u Człowieka Pająka i do mnie dotarło, że ludzie z Warszawy nie wiedzą jeszcze, że jestem mistrzem przypału. W to mi graj! W Poznaniu jestem całkowicie spalona po takich wyczynach jak nie dotarcie na Frizgility Masters, bo akurat siedziałam w domu Czytaj dalej